XDEEP Stealth 2.0

Z Nurkopedia
Skocz do: nawigacja, szukaj

Niniejszym chciałbym przedstawić jedną z opcji konfiguracji uprzęży sidemount. Z racji tego, iż na rynku dostępnych jest kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt) modeli SM nie istnieje jeden standard, który obowiązuje wszystkich producentów sprzętu nurkowego. Daje się jednak zauważyć wyraźną tendencję do promowania tak zwanej uprzęży Bogaeartsowskiej (od nazwiska słynnego nurka jaskiniowego Steve’a Bogearts’a – pomysłodawcy uprzęży Razor2) i jej pochodnych lub zbliżonych ideowo do pierwotnej konstrukcji. Poniższy opis prezentuje jedno z bardziej rewolucyjnych rozwiązań na rynku, nasz rodzimy zestaw firmy XDEEP, który już od pewnego czasu rewolucjonizuje świat nurków preferujących flaszki pod pachami. Należy na początku wspomnieć, że konfiguracja opisana poniżej może być użyta jedynie przy spełnieniu warunku posiadania dodatkowego źródła wyporu w postaci suchego skafandra ponieważ w zestawieniu tym balast jest całkowicie niezrzucalny. Producent wychodząc naprzeciw oczekiwaniom nurkującym w skafandrach mokrych dostarcza kieszenie balastowe mocowane na pasie biodrowym (lub pasach ramiennych) więc popularni „piankowcy” nie będą mieli problemu z przystosowaniem sprzętu do swoich potrzeb. Nurkujmy z głową i bądźmy świadomi niebezpieczeństw. Przewagą XDEEP Stealth2.0 nad konkurencją jest właśnie przyjazny system balastowy, który umożliwia swobodne trymowanie i „przerzucanie” balastu w odpowiednie miejsca bez potrzeby rozmontowywania całej uprzęży. Główna część balastowa znajduje się wzdłuż kręgosłupa i posiada cztery kieszenie na około 9 kilo ołowiu. Spójrzmy na uprząż Plik:Uprząż michur 1.jpeg


Na zdjęciu wyraźnie widać założone dwukilogramowe odważniki w części lędźwiowej. Wplecione w nie blaszki mają różne funkcje w zależności od nurkowej sytuacji. Mogą służyć jako D-ring do zawieszenia spodu butli stalowej lub aluminiowej. Bardzo przydatne są również w konfiguracji multi-stage. Ale o tym innym razem. Kieszenie balastowe zamocowane są na pasach ramiennych. Szczerze powiedziawszy rzadko korzystam z ich bytności ale nurkom, którym z powodu grubego ocieplacza potrzeba większej ilości balastu przydadzą się na pewno. Przy ustalonym trymie nie powodują jego zmiany. Kieszenie zamocowane w tym miejscu mogą też być pomocne przy jednocylindrowym sidemountowaniu w celu kompensacji wagi butli (zwykle lewej). Czyli w prawą kieszeń wkładamy kilogram lub 1,5 i nie odczuwamy nieprzyjemnej konieczności balansowania ciałem. Oczywiście można sobie poradzić z tym problemem w inny sposób przesuwając worek wypornościowy na plecach bardziej w jeden bok uzyskując z tej strony większą pływalność. Kwestia gustu i preferencji. W dalszej kolejności na obu częściach pasa biodrowego zainstalowane są D-ringi, które służą do pozycjonowania butli aluminiowych w miarę jak ich denka stają się coraz bardziej pływalne. Z doświadczenia i obserwacji innych nurków stwierdzam, że jest to jeden z najbardziej zaniedbywanych elementów dotyczących umiejętnego pływania w konfiguracji SM.


Na pasie krocznym zamontowana jest dodatkowa kieszeń trymująca, która przydaje się zwłaszcza wtedy kiedy nurkuję z kilkoma butlami stage. Zadaniem obciążenia wkładanego do tej kieszeni jest kompensowanie ciężaru zaworów i automatów większej ilości cylindrów.



Przyjrzyjmy się bliżej pasowi biodrowemu


Nr 1 to D-ring, który używany jest już w końcowym stadium nurkowania. Butle alu w wodzie słodkiej przepinam tutaj w okolicach 120/130 bar. Nr 2 to D-ring „pośredni”. Wodas słodka to przepinanie nań w okolicach 150/160 bar.Zamontowałem go na stałe z racji tego, iż w wodzie zimnej i w suchym skafandrze nie jest mi łatwo przesuwać D-ringi pośrednie. Poza tym służy mi on również do mocowania większej ilości butli. Nr 3 to Easy Cut. Narzędzie tnące. Nr 4 to D-ring od którego zaczynam nurkowanie z pełnymi butlami alu. Z racji tego, iż pływam w różnych butlach i w różnych wodach nurkowanie rozpoczynam z butlą przytwierdzoną albo do Nr 4 albo do Nr 5. Pomiędzy Nr 4 i Nr 5 tylko pozornie jest mało miejsca. Trafiamy nawet w grubych rękawicach. Nr 5 został omówiony wcześniej.



Używam D-ringów gumowych ponieważ są one niskoprofilowe. Przyzwyczaiłem się do nich i lubię je bardzo lecz nie uważam, że jest to jedyne słuszne rozwiązanie. Moim zdaniem należy unikać wysokoprofilowych D-ringów w celu redukcji tzw. zjawiska A-framingu czyli odchodzenia spodów butli od boków ciała nurka. Dobrym przyzwyczajeniem jest rutynowa kontrola pozycji D-ringów przed wejściem do wody. Lepiej niech znajdują się w pozycji wyprostowanej. Uda nam się dzięki temu uniknąć kilku niecenzuralnych słów, które niekontrolowanie wypowiemy podczas zaczepiania karabinków butli o D-ringi.



Wnikliwi pewnie zauważyli, że opisywana uprząż nie posiada gumy bungee przymocowanej do D-ringu. Metoda którą zastosowałem to tzw. „bungee loop”, który stosuję z powodzeniem od pewnego czasu. Olbrzymią zaletą tego rozwiązania jest przesunięcie się cylindrów odrobinę do tyłu względem wersji z bungee montowanym do D-ring oraz lepsze przyleganie butli do ciała. Oczywiście kolejną cechą pozytywna są wolne od gumki same D-ringi ramienne. Ma to olbrzymie znaczenie w czasie nurkowania multi-stage. Dla niektórych wadą „bungee loop” może być kłopotliwe „odzyskiwanie” gumki lecz jest to sprawa indywidualna i jak zawsze rzecz dająca się wyćwiczyć. W celu ustabilizowania gumki bungee stosuję gumkę podtrzymującą osadzona w stoperze ale równie dobrze można zastosować mały okrąg z …. bungee… Jak widać nurkowanie bez gumek jest czynnością prawie niemożliwą



Powodem wysoko zamontowanych D-ringów ramiennych jest… nurkowanie multi-stage… więc nurkując z dwoma bądź jedną butlą można śmiało przesunąć je nieco niżej.

Pozdrawiając serdecznie zapraszam do dalszej lektury oraz przedstawiam kilka zdjęć w pełnej okazałości.


sidemountsilesia.pl
blog.sidemountsilesia.pl